• Jak pomóc dziecku w czasie straty lub żałoby?

          Nadchodzi listopad, a wraz z nim czas refleksji, spokoju, a często smutku. Zatrzymajmy się na chwilę i spróbujmy zrozumieć, jak odbierają stratę kogoś bliskiego dzieci. Jak możemy im pomóc przejść przez ten trudny okres? Pochylmy się nad tym tematem i dajmy naszym dzieciom wsparcie.

          Śmierć jednego z rodziców w wyniku wypadku samochodowego, śmierć z powodu choroby, śmierć brata lub siostry, dziadków w wypadku są to przykłady nieszczęśliwych wydarzeń, w których dzieci tracą najbliższe osoby. Takie wydarzenia sprawiają, że całe życie dziecka nagle się zmienia. Śmierć ukochanej osoby powoduje uczucie pustki, co za tym idzie i smutku.

          Dzieci w zależności od wieku reagują bardzo różnie na wieść o śmierci bliskiej im osoby. Jeśli chodzi o dzieci od 4 miesiąca życia do 2 lat to często dystansują się od innych i płaczą. Dzieci od 2 do 5 roku życia charakteryzują się tym, że brakuje im dostatecznej umiejętności wyrażania uczuć słowami, nie rozumieją sytuacji i w związku z tym zadają dużą ilość pytań, złoszczą się i buntują, boją się utraty aktualnego opiekuna. Możliwe ukrywanie uczuć, bólu, płacz w samotności, strach przed śmiercią drugiego rodzica, poczucie winy, agresja to przejawy odczuwania stary przez dzieci w wieku od 5 do 8 roku życia. Dzieci te już rozumieją sytuację, ale nie potrafią sobie z nią radzić. Tendencje do nieujawniania bólu i poczucia bezsilności, bezradności, związane z potrzebą niezależności i okresem buntowniczym a z drugiej strony potrzeba wyrażania smutku, rozmowy, poczucia bezpieczeństwa, znalezienia kogoś zaufanego dotyczą dzieci powyżej 8 roku życia. Poza tym może u dziecka pojawić się uwstecznienie po stracie. Uwstecznienie to nic innego jak wołanie o uwagę. Na nie często składają się też postawy antyspołeczne, nie akceptowane lub przestępcze. U dzieci można zaobserwować, że przekładają swój żal na zabawę lub specyficzne zachowania.

          Aby pomóc dzieciom w przejściu przez proces żałoby trzeba skupić się przede wszystkim na sześciu podstawowych potrzebach, których zaspokojenie to ułatwi:

          1) Uświadomienie sobie rzeczywistości śmierci.

          Gdy dziecko doświadczy śmierci ukochanej osoby, dobrze jest poruszyć to w rozmowie. Unikanie tematu może skazać dziecko na samotne zmaganie się ze swoim smutkiem. Ważne jest to, aby wytłumaczyć dzieciom zgodnie z prawdą jaka była przyczyna śmieci i jeśli dziecko zacznie dopytywać należy odpowiadać na jego pytania zgodnie z prawdą.

          2) Doświadczenie bólu straty.

          Ważna jest szczerość wobec dzieci. Dobrze jest powiedzieć im, że jest nam bardzo trudno. Dzięki temu zrozumieją, że one też mają prawo do smutku. Należy zachęcać dzieci do tego, aby wyrażały emocje i myśli związane ze strata bliskiej osoby. Tłumienie tego może spowodować ,że dzieci będą wyrażały swój ból w inny niekoniecznie odpowiedni sposób. Normalnym sposobem wyrażania bólu jest często agresja i bunt, aby tego uniknąć należy obdarzyć dzieci pogrążone w żałobie akceptacją i pozwolić wyrażać swoje emocję poprzez słowa czy zabawę.

          3) Przetworzenie relacji ze zmarłą osobą – przejście ze sfery obecności na wspomnienia.

          Trzeba uświadomić dziecku, że osoby, która była mu bliska już nie ma i ona nie wróci, ale to nie oznacza, że wszelkie związki z tą osobą należą do przeszłości i trzeba się ich pozbyć. Relacja nie kończy się wraz ze śmiercią i warto o tym pamiętać. Jednak w tej relacji musi zajść zmiana od poczucia obecności do wspomnienia.

          4) Zbudowanie nowej tożsamości, ale już bez zmarłej osoby.

          Śmierć kogoś bliskiego może zmienić sposób postrzegania samego siebie. Dziecko może przejmować na siebie rolę, których wcale nie chce. Ważne jest, aby osoba dorosła, która z nim pozostanie utwierdziła je w przekonaniu, że podoła swoje roli i dbała o to, aby dziecko cały czas pozostawało dzieckiem, żeby nie czuło się obco i by miało poczucie bezpieczeństwa.

          5) Poszukiwanie sensu śmierci.

          Po stracie bliskiej osoby dzieci często zadają wiele pytań odnośnie znaczenia życia i śmierci i tu należy je wysłuchać, ale trzeba pamiętać, że nie na wszystkie zadane pytania powinniśmy bądź jesteśmy w stanie odpowiadać i nic w tym złego.

          6) Stała, wspierająca obecność dorosłych w ciągu najbliższych lat.

          Poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji są bardzo ważne dla dziecka w procesie przeżywania przez nie żałoby, dlatego bardzo ważne jest, aby w tym czasie była przy nim wspierająca je osoba dorosła. „Pomaga uważne słuchanie, dawanie poczucia, że wolno im okazać i mieć te emocje, starać się udzielać zgodnych z prawdą odpowiedzi na pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy. Przy tej okazji można uświadomić dziecko,że emocje same w sobie nie są dobre ani złe, że nie wybieramy momentów, w których się pojawiają. Najlepiej zaakceptować fakt, że istnieją, że są czymś naturalnym i miną, jeśli się je będzie okazywało, zamiast je w sobie dusić.

          Śmierć i strata w każdej chwili może dotknąć każdego, jednakże jeśli chodzi o dorosłych ludzi to dużo lepiej radzą sobie ze stratą niż dzieci, o których w takich momentach się często zapomina, bądź wydaje się, że gdy nie wspomina się o śmierci bliskiej dziecku osoby to dziecko jej nie przeżywa. Jest to nieprawda. Dziecko silnie przeżywa stratę, mimo, że nie zawsze jest w stanie zrozumieć co się wydarzyło to posiada ono emocje i czuje, że stało się coś bardzo złego. W tym okresie bardzo ważna jest rola rodziców, bądź rodzica, jeśli drugi rodzic zmarł, innych członków rodziny, nauczycieli, wychowawców i pedagogów, którzy mogą wesprzeć dziecko i pomóc mu wrócić na drogę normalnego rozwoju. Warto również pomyśleć o programach zajęć dla dzieci, które uczyłyby radzenia sobie z różnymi emocjami, które dotkną je w życiu lub terapii indywidualnej.

          mgr Katarzyna Kitrasiewicz (Fijałkowska)
          Psychoterapeutka, socjoterapeutka, pedagog. Specjalizuje się w prowadzeniu psychoterapii indywidualnej oraz grupowej dzieci i młodzieży. Swoją pracę poddaje stałej superwizji. 

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

          Jak nie zwariować w święta?                         

           

          Mimo że wielu Polakom zależy na kultywowaniu tradycji i spędzaniu świąt w gronie najbliższych, to coraz częściej daje się słyszeć głosy: „O nie, znowu trzeba będzie spędzić te święta z rodziną”. Wieczerza wigilijna staje się przykrym obowiązkiem, a nie przyjemnością.

          Święta Bożego Narodzenia należą do bardzo stresujących sytuacji w życiu człowieka. Dlaczego? Dlatego, że już przygotowaniom do świąt zwykle towarzyszą nerwy i kłótnie. Sami się nakręcamy i zapominamy, co jest najważniejsze w czasie świąt Bożego Narodzenia. Wyczekujemy końca świąt, zamiast wczuć się w ich magię.

           

          Zapominamy, że święta to nie żaden konkurs na najładniejszą choinkę, najlepiej zastawiony stół czy najlepiej wysprzątane mieszkanie. Przecież odrobina kurzu za lodówką to nie koniec świata! Nie musimy wyglądać jak z okładki czasopisma! Nie ulegajmy presji i nie dajmy się zwariować!

          Zredukujmy swoje oczekiwania i pozwalajmy sobie na błędy. Przecież każdy z nas jest omylny, dlatego nie wyolbrzymiajmy małych problemików, by nie urosły do gigantycznych rozmiarów. Każdy z nas czeka niecierpliwie cały rok na wspaniały klimat świąt, gdy rodzina zasiada do stołu, a w tle słychać kolędy. Kiedy nadejdzie ten czas, nie potrafimy się z tego cieszyć.

          A najbardziej uskarżają się kobiety – panie domu, które na kilka dni przed Wigilią nie wychodzą z kuchni, gotują i pieką, biegają po supermarketach i krzyczą na wszystkich, żeby nie przeszkadzali. Pani domu powinna pozwolić sobie pomóc! W świąteczne przygotowania warto zaangażować wszystkich członków rodziny! Jeśli myślisz, że jesteś nieomylna, tylko ty najlepiej sprzątasz, wybierasz najlepszego karpia, pieczesz najlepsze pierniczki, wybierasz najlepsze prezenty, to nie dziw się potem, że jesteś przemęczona, sfrustrowana, zła i nie potrafisz dostrzec magii świąt. Na pewno jako gospodyni domu najbardziej się przejmujesz i najbardziej ci zależy, żeby wszystko wyglądało świetnie. Pamiętaj jednak, że rodzina może ci pomóc. Pozwól jej się wykazać! Podziel obowiązki! Kilkulatek może już pomóc w sprzątaniu pokoju. Frajdą dla niego będzie również możliwość wykrajania w cieście pierniczków w kształcie serca. Połącz pożyteczne z przyjemnym!

          Jeśli chcesz sama zrobić przedświąteczne zakupy, zabierz ze sobą męża, by pomógł ci dźwigać ciężkie torby. Nastoletnią córkę zaangażuj w mycie podłóg albo odkurzanie. Kiedy wrócisz, nie grymaś, że są smugi. Odpuść, bo stracisz raz na zawsze pomocnika w porządkach. Czy warto przez takie drobnostki psuć świąteczną aurę i miłą atmosferę? Chcesz zabłysnąć przed rodziną i ugotować coś, czego do tej pory nikt nie serwował? Po co?

          Pamiętaj, że święta są także dla ciebie i nie musisz nikomu udowadniać, że jesteś „perfekcyjną panią domu”. Nie przesadzaj z eksperymentami – czasem udziwnienia nie wychodzą na dobre i lepiej trzymać się tradycyjnych uszek albo bigosu z grzybami. Przede wszystkim jednak święta to czas radości, dlatego staraj się nie tracić dobrego humoru i śmiej się z wszelkich wpadek – śmiech to dobre lekarstwo na wszystko.

          Świąteczny poradnik

           

          Boisz się, czy się ze wszystkim wyrobisz? Czy na wszystko wystarczy pieniędzy? Czy rodzina będzie zadowolona z prezentów? Czy za kanapą solidnie odkurzyłaś? Czy ryba nie za bardzo przysmażona? Czy obrus wystarczająco biały? By nie stracić głowy, pamiętaj o prostych zasadach.

          1. Kup wcześniej prezenty.

          Poszukiwania świątecznych upominków to nie lada wyzwanie, tym bardziej, gdy nie wiadomo, co inni chcieliby dostać. Nie zostawiaj zakupu prezentów na ostatnią chwilę. Poproś, by młodsze dzieci napisały list do Świętego Mikołaja, a wśród starszych zrób delikatny wywiad, o czym marzą. Podpowiedz mężowi, co sama chciałabyś dostać.

          Daj kilka propozycji, by mógł wybrać, czym chce cię obdarować. Jeśli nie wiesz, na co się zdecydować, kupując prezenty innym, nie kupuj kolejnego zestawu kosmetyków, z którego będą niezadowoleni. Może lepiej zdecydować się na bony upominkowe, za które obdarowany będzie mógł sobie kupić w danym sklepie, co tylko będzie chciał.

          2. Zaplanuj wydatki.

          Wiadomo, że organizacja świąt pochłania znaczną część domowego budżetu, tym bardziej, gdy zależy nam na wystawnej kolacji i superprezentach. Nie kupuj więcej niż planujesz. Wcześniej spisz na kartce wszystko, czego potrzebujesz i trzymaj się tej listy. Jeżeli nie stać cię na zrobienie prezentów wszystkim z rodziny, możecie ustalić wcześniej, że robicie prezenty tylko dzieciom.

           

           

          3. Przygotuj harmonogram działań.

          Nie działaj chaotycznie i nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę. Wpisz do kalendarza, np. zakupy prezentów – 15 grudnia, zakupy spożywcze – 22 grudnia. Niektóre rzeczy da się przygotować znacznie wcześniej, np. pranie firanek czy nawet przygotowanie niektórych potraw. Ulep wcześniej uszka albo zrób pierogi z kapustą i wstaw do zamrażalki. Staraj się kupować wszystkie potrzebne produkty spożywcze w jednym sklepie, by nie tracić czasu na stanie w kolejkach i korkach na ulicy.

           

          4. Ułatwiaj sobie pracę, jeśli jest możliwość.

          Nie musisz biegać po sklepach za prezentami. Przecież wiele ciekawych rzeczy znajdziesz w sklepach on-line. Nie musisz stać dziesiątki godzin w kuchni – niektóre potrawy możesz kupić w sklepie. Nie chcesz iść na łatwiznę albo ryzykować, że uszka nie będą smakować jak uszka? Możesz złożyć zamówienie w sklepie spożywczym na domowe jedzenie. Nie kupuj w nadmiarze, bo i tak wszystkiego nie zjecie.

          5. Naucz się prosić o pomoc – to żaden wstyd.

          Włączaj w przygotowania świąteczne wszystkich członków rodziny. Niech starsze dzieci zrobią zakupy według listy, jaką wcześniej sporządzisz. Mąż niech potrzepie dywany albo wyjdzie na sanki z dzieciakami, byś ty w tym czasie mogła upiec pasztet. Razem ubierzcie choinkę. Nie może być tak, że tylko jedna osoba pracuje, a reszta nic nie robi i się nudzi.

          Jeżeli święta mają być rodzinne, tzn. w jednym domu spotykają się dziadkowie, ciocie, wujkowie, kuzyni, warto odciążyć panią domu, u której odbywa się kolacja wigilijna – niech każdy przyniesie na stół coś ze sobą, np. jedni przynoszą karpia, drudzy – śledzie, a jeszcze inni – kluski z makiem albo kutię.

          6. Pamiętajmy o wartościach związanych ze świętami.

          Dbajmy o miłą atmosferę, bądźmy dla siebie wyrozumiali, podzielmy się odpowiedzialnością, skoncentrujmy się na duchowym znaczeniu świąt, a nie na ich komercyjnej otoczce, nie spinajmy się, by wszystko było idealne i by każdemu dogodzić, nie miejmy zbyt wygórowanych oczekiwań.

          Nie sprowadzajmy świąt do tego, by się najeść. Zamiast siedzieć długie godziny przy stole, wyjdźmy na spacer. Uszanujmy, że ktoś może mieć inny pomysł na spędzenie świąt, np. chce wyjechać w góry. Doceńmy trud, jaki ktoś włożył w przygotowanie świąt, pochwalmy potrawy i podziękujmy za gościnę. Wyłączmy telewizor – i tak lecą same powtórki.

          7. Nie zapominajmy o relaksie

          Co to za radość, gdy siada się do wigilijnego stołu zmęczonym i niewyspanym z powodu stresów i kilkudniowych porządków? Może brzmi to nierealnie, ale w gonitwie przedświątecznej trzeba znaleźć czas na oddech. W końcu święta trwają tylko dwa dni. Nie dajmy się zwariować! Wyśpij się, nie rezygnuj z dotychczasowego stylu życia i ulubionych form spędzania wolnego czasu. Weź relaksującą kąpiel, poczytaj książkę, obejrzyj film. Święta to nie zawody na najlepsze dania. Nie musisz udowadniać teściowej, że pieczesz najlepszy makowiec.

          Dlaczego święta stresują?

          Dlaczego święta Bożego Narodzenia wiążą się z takim ogromnym stresem? Nie tylko ze względu na pośpiech, tłum w galeriach handlowych, zgiełk, presję czasu, świadomość nieprzystawania do sielankowej wizji świąt promowanej w mediach, tłok w kolejkach i korki na ulicy. Przedświąteczny stres wynika także z konieczności pertraktacji z mężem, u kogo spędzi się Wigilię – u rodziców czy teściów? Czy teściowie się obrażą, rozżaleni, że nie odwiedzono ich w pierwszy dzień świąt?

          Czy ciotka przy wigilijnym stole znowu będzie dopytywać, kiedy wyjdziemy za mąż albo skończymy studia? Czy wścibski wujek nie omieszka zapytać, jak tam w pracy, wiedząc, że akurat pracę straciliśmy? Co odpowiedzieć, kiedy słucha cała rodzina, a język grzęźnie w ustach? Jak nie dać się sprowokować do kłótni, która partia polityczna lepsza? Czy udawać zadowolenie z kompletnie nietrafionego prezentu?

          Do tego dochodzi koniec roku – czas refleksji i podsumowań. Jeszcze większy stres dopada, gdy bilans (nie tylko ten ekonomiczny) wychodzi na minus. Stres wynika również z tego, że podczas rodzinnych spędów trudno pogodzić potrzeby i oczekiwania wszystkich. Starsze pokolenie chciałoby długo zasiadać przy stole i śpiewać kolędy. Młodsze pokolenie nie może wysiedzieć już po godzinie – małe dzieci chciałyby się pobawić, a zbuntowany nastolatek nie może znieść tych samych pytań babci. Co wówczas robić?

          Najlepiej wcześniej porozmawiać z obiema stronami. Nastolatka poprosić o cierpliwość i wyrozumiałość dla starszej babci, a babcię uprzedzić, by się nie gniewała, gdy nastoletni wnuczek nie będzie skory do rozmowy. Decyzję, u kogo spędzać święta – u teściów czy rodziców – też lepiej podjąć wcześniej.

          Jeżeli rodziny dzieli znaczna odległość, można się umówić, że w jednym roku jedzie się do rodziców, a w następnym roku – do teściów. Na zmianę, by nikt nie czuł się pokrzywdzony. Kiedy rodziny mieszkają blisko siebie, można jeden dzień świąt spędzić u jednej strony, a drugi dzień – u drugiej.

          Pamiętajmy o tym, co najważniejsze w święta i nie dajmy się wciągnąć w medialne wyścigi, jak przygotować najlepszego karpia albo jakie łańcuchy choinkowe najmodniejsze w tym roku. Święta mają być rodzinne, to znaczy takie, w których znajdziemy czas dla siebie i dla najbliższych.

           

          tekst pochodzi ze strony wp. parenting

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

          Witamy serdecznie rodziców i opiekunów naszych uczniów!

           

          W tym miejscu oprócz ciekawostek i potrzbnych Państwu informacji z zakresu dydaktyki i wychowania, będziemy umieszczać informacje o ewentualnych nieobecnościach naszych specjalistów.

          • Nagłówek

          • Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. Sint, adipisci, quibusdam, ad ab quisquam esse aspernatur exercitationem aliquam at fugit omnis vitae recusandae eveniet.

            Inventore, aliquam sequi nisi velit magnam accusamus reprehenderit nemo necessitatibus doloribus molestiae fugit repellat repudiandae dolor. Incidunt, nulla quidem illo suscipit nihil!Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. 

    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Brwinowie
      • Tel. kom. 797 945 936
        Tel.: 22 729 59 60
        Numery wewnętrzne:
        60 - sekretariat,
        65 - Kadry,kierownik gospodarczy,
        63 -Pokój nauczycielski,
        69 - Portiernia,
        72 - Kierownik stołówki,
        73 - Pielęgniarka,
        76 – Pedagog, psycholog tel. kom. 798 705 853,
        101 - Oddział przedszkolny,
        105 lub 106 - Świetlica szkolna,
        141 - nauczyciele w-f (hala sportowa),
      • 05-840 Brwinów
        ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 11
        Poland
      • Anna Baecker - dyrektor
      • Bożena Kruszewska - wicedyrektor
      • Bożena Gubernat-Maciszewska - wicedyrektor
      • Joanna Pieczko-wicedyrektor
      • Godziny pracy sekretariatu.

        Obsługa interesantów:

        Od poniedziałku do czwartku
        w godzinach 8:00 - 16:00
        Piątek - nieczynne. Dzień wewnętrzny
      • https://www.facebook.com/profile.php?id=100063645758136
      • Adres e-doręczenia: AE:PL-51370-86536-ESBEI-26
    • Logowanie